Coldplay po 5 latach wrócił do Polski
W piątek, 8 lipca 2022 roku, Coldplay zagrał na PGE Narodowym w Warszawie. Brytyjski zespół wrócił do Polski po pięciu latach i zagwarantował fanom z kraju nad Wisłą niezapomnianą zabawę! Słuchacze usłyszeli nie tylko największe hity kapeli, ale także wyjątkową niespodziankę. W pewnym momencie Chris Martin zaśpiewał fragment przeboju Czesława Niemena – "Sen o Warszawie"!
Coldplay w specjalnym wywiadzie dla RMF FM!
Tuż przed koncertem dziennikarz RMF FM, Mateusz Opyrchał, porozmawiał z muzykami z zespołu Coldplay. Chris Martin i Jonny Buckland podzielili się z prezenterem wieloma ciekawostkami na temat swojej działalności. Artyści powiedzieli też, że stolica Polski bardzo im się podoba.
Miałem czas, żeby spacerować nad rzeką, spotkać ludzi, posłuchać ulicznych muzyków, pooglądać budynki związane z Chopinem. Pamiętam dziewczynę, która śpiewała niedaleko naszego hotelu, o północy. Brzmiała niesamowicie! – powiedział Chris.
Chris Martin: "Tak naprawdę nie wiem, skąd biorą się te piosenki"
Muzycy przyznali również, że ekologia jest dla nich bardzo ważna. Dlatego część pieniędzy ze sprzedaży biletów trafia do trzech różnych organizacji, które zajmują się ochroną środowiska. Mateusz Opyrchał zwrócił też uwagę na utwory z nowej płyty zespołu, które pomogły wielu ludziom w przetrwaniu trudnych czasów.
Chciałem podziękować wam za album "Music of the Spheres", który w dużym stopniu uratował wielu z nas w czasie pandemii. Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, jak bardzo wasze teksty i muzyka pomogły ludziom w trakcie epidemii i lockdownu – mówił dziennikarz RMF FM.
Tak naprawdę nie wiem, skąd biorą się te piosenki. One po prostu przychodzą, jak takie małe prezenty. Tak samo jest z tekstami. Ja po prostu śpiewam, co czuję i co wydaje mi się, że może trafić do innych. Godzę się z tym, że czasem to zostanie dobrze przyjęte, a czasami nie trafi do nikogo – odpowiedział Chris Martin.
Jonny uratował przyszłość zespołu Coldplay?
Chris Martin i Jonny Buckland są przyjaciółmi od 26 lat. Obaj postanowili podzielić się z nami zabawną historią z czasów, gdy byli na studiach. Dowiedzieliśmy się, że w pewnym momencie przyszłość zespołu Coldplay została uratowana przez... obiad, który ugotował Jonny!
Jonny pewnego dnia tak naprawdę uratował Coldplay. Wybrałem się na randkę, z kimś... Randkę, która okazała się katastrofą. Ona przyszła do mieszkania, w którym akurat przebywaliśmy. Było okropne, brudne i straszne. Jedyne, co uratowało ten dzień, to to, że Jonny coś ugotował. Ona wróciła do domu, bo mnie zwyczajnie nie polubiła. Dzięki temu zacząłem pracę nad piosenką "Panic", która stała się kawałkiem "Don't Panic", który to z kolei trafił na nasz debiutancki album. Gdyby Jonny nie uratował tego dnia, to chyba bym ze sobą skończył. Oczywiście żartuję – opowiedział wokalista.
To jest dowód na to, że każdy z Was jest najważniejszą osobą w zespole – dodał Mateusz Opyrchał.
Cały wywiad dziennikarza RMF FM z zespołem Coldplay możecie obejrzeć tutaj: